WIADOMOŚCI

Wolff: ograniczenia Pirelli nie wpłynęły na naszą formę
Wolff: ograniczenia Pirelli nie wpłynęły na naszą formę
Kierowcy i przedstawiciele zespołu Mercedesa nie mogą wyjść z osłupienia po tym jak w kwalifikacjach w Singapurze żaden z kierowców nie był w stanie osiągnąć tempa prezentowanego na torze Marina Bay przez Ferrari i Red Bulla.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
We wczorajszej czasówce na ulicznym torze kierowcy Mercedesa stracili oszałamiające 1,5 sekundy do Sebastiana Vettela, mimo iż przed weekendem niemal w ciemno większość osób obstawiałaby taką dominację raczej w wykonaniu Mercedesa.

„Mieliśmy dominujący w stawce samochód a teraz tracimy 1,5 sekundy. To coś niewiarygodnego” mówił Rosberg. „Przyjrzałem się okrążeniu Vettela i wyglądało tak jakby jechał w innej kategorii.”

Lewis Hamilton, który w Singapurze liczył na wyrównanie rekordów Ayrtona Senny raczej nie ma na to szans. Wczoraj nie zdobył ósmego z rzędu pole position, a dzisiaj prawdopodobnie ciężko będzie mu wygrać swój 41 wyścig w karierze.

„Nie wiem co zrobiliśmy źle” mówił Hamilton.

Jedną z teorii dotyczących tego nagłego spadku formy Mercedesa są zmiany dokonane przez firmę Pirelli, która od GP Włoch zaostrzyła zalecenia dotyczące ustawień kół i ściśle ich przestrzega.

„Opony te z jakiegoś powodu nie pracują z naszym bolidem” dodawał Hamilton. „Wzywam mój zespół do znalezienia przyczyny tego. Pytam się czy chodzi o ciśnienia, temperatury czy wysokość zawieszenia.”

Jako że spadek formy Mercedesa zbiegł się ze zmianami wprowadzonymi przez dostawcę ogumienia, mistrzowska ekipa w internecie jest podejrzewana o nagminne stosowanie wcześniej niższych ciśnień w swoich autach.

Toto Wolff dementuje jednak takie insynuacje: „Nie ma tutaj żadnych teorii spiskowych. To jakaś paranoja. Nie robiliśmy nic podstępnego. Zostaliśmy oczyszczeni przez FIA. Ograniczenia Pirelli nie mają żadnego wpływu na nasze osiągi.”

Pytanie teraz pozostaje czy zespół Mercedesa zaliczył jednorazową wpadkę w Singapurze, czy jednak jest coś na rzeczy i ten do końca sezonu będzie miał trudne zadanie.

„Nie tylko ten wyścig będzie dla nas trudny, ale damy z siebie wszystko” mówił Wolff. „Ważne jest jednak abyśmy nie popełniali takich samych błędów w kolejnych weekendach.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

9 KOMENTARZY
avatar
motoxj

20.09.2015 12:14

0

Jeżeli to nie ograniczenia Pirelli to może ktoś zamontował im silnik Hondy. Nawet RBR ze swoim "cudownym" silnikiem ich objeżdża. Tor nie daje możliwości rozwijania dużych prędkości ale strata Mercedesa jest ogromna. Ciekawe jak psychicznie wytrzymają to kierowcy Nico może się pogubić a Lewis cóż zawsze z przodu a teraz czeka go walka.


avatar
Michael Schumi

20.09.2015 12:19

0

@1 Jeśli chodzi o kierowców Mercedesa to sądzę, że Nico może sądzić, że w sumie skoro i on i Lewis mają te same problemy to może i lepiej, bo wie, że dzięki temu Hamilton nie odskoczy znowu tak mocno w punktach. Ja myślę, że bardziej dotknęło to Lewisa, który częściej stawał na P1 i częściej był zwycięzcą.


avatar
motoxj

20.09.2015 12:31

0

@2 W takim wypadku Lewis nie odskoczy ale Nico też nie odrobi strat chyba że Rosberg pogodził się z tym że przy boku Hamiltona nigdy nie zdobędzie tytułu.


avatar
gonzir

20.09.2015 13:17

0

ciśnienie opon mogło by mieć wpływ na długie przejazdy ale na 2 okrążeniach to raczej coś innego


avatar
mmmis

20.09.2015 13:41

0

Pamięta ktoś może przepis dotyczący wyboru przełożeń na wyścigi w całym sezonie? Moim zdaniem tutaj należy dopatrywać się różnic w osiągach.


avatar
patek

20.09.2015 14:22

0

hmm... Czyżby merc ustawiony i napompowany UCZCIWIE, jeździł jak inne auta z ich silnikiem? Ciśnienie i geometria mają dość duże znaczenie zwłaszcza w obszarze trakcji bolidu tak podziwianej u merca od zeszłego sezonu.


avatar
Skoczek130

20.09.2015 15:13

0

Możliwe, że to właśnie wysoka moc silnika w połączeniu z wysokim ciśnieniem opon sprawia, że nie mogą wykorzystać potencjału. Zobaczymy, co bedzie na Suzuce.


avatar
Root

20.09.2015 17:56

0

@5 mmmis - to może mieć sens, choć pewnie wtedy w Mercedesie o tym by wiedzieli i nie szukali na gorąco jakiegoś wyjaśnienia. Ale mówiąc szczerz ta teoria jest co najmniej równie prawdopodobna, jak ta, że do tej pory Merc cały czas miał zbyt niskie ciśnienia. Zobaczymy na kolejnych wyścigach.


avatar
patek

20.09.2015 22:09

0

@5@8 merc wygral wszystko w zeszłym roku na tym torze, więc nie sądzę, że zgubili "pendrive" z danymi z ubieglego roku


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu